fbpx

Mont Ventoux


Samotny strażnik Wietrznych Krain

 

“Ventoux jest bóstwem zła, które wymaga ofiar. Nigdy nie wybacza słabości i wymusza niesprawiedliwej miary hołdy cierpieniu.” – Roland Barthes

To podjazd, który w swoim portfolio musi mieć każdy entuzjasta Wielkiej Pętli i francuskich szos. Niepowtarzalny, ciosany silnym wiatrem księżycowy krajobraz jest zaś jednym z najbardziej wynagradzających wysiłek widoków, jakie wieńczą wspinaczkę na rowerze. A będzie co wynagradzać, ponieważ niemal każdy z wielokrotnie opisywanych 21 kilometrów wiodącej na szczyt Mont Ventoux trasy rzuca potencjalnym zdobywcom wyzwanie przypominając, że zasługuje on na miano K2 kolarstwa szosowego – a więc góry, która wszystkimi dostępnymi środkami broni się przed najazdami. I czasem wygrywa…

 

Położenie

Góra wiatrów, jak przyjęło się mówić na Mont Ventoux, nie jest prawidłowym tłumaczeniem jego nazwy, a jednocześnie bardzo trafnie opisuje pejzaż, pośród którego wyrasta ten jeden z trzech najbardziej ikonicznych podjazdów Tour de France. Położony w północnej części Prowansji, pomiędzy Doliną Rodanu a podnóżem Alp (geologicznie zaliczany jest do Alp, jednak zazwyczaj rozpatrywany osobno ze względu na swoje położenie), narażony jest na działanie regularnie nawiedzającego te okolice Mistralu. Fakt zaś, że wzniesienie samotnie góruje nad polami słoneczników i plantacjami winorośli tylko potęguje jego ekspozycję na działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych, które z czasem ukształtowały księżycowy krajobraz jego wierzchołka. Podczas trudniejszej, drugiej połowy wspinaczki równie wyeksponowany będzie każdy amator kolarskich wspinaczek, bo po minięciu słynnego Chalet Reynard nie sposób schować się przed deszczem, wiatrem czy prażącym słońcem.

Najbliżej położonym Olbrzyma Prowansji miastem jest znajdujące się w departamencie Vaucluse Carpentes, ale rzeczywistym ostatnim przystankiem przed Mont Ventoux jest niewielkie Bedoin, które za sprawą przypisywanego temu wzniesieniu statusu ikony i jego popularności wśród cykloturystów radykalnie podreperowało swoją ekonomię. Sława ma jednak swoje cienie, które w przypadku tego miasteczka wiążą się ze znacznym wzrostem przestępczości, dlatego ani na moment nie spuszczajcie swojego cennego sprzętu z oczu!

 

Podjazd

Na szczyt Mont Ventoux wjechać na rowerze można przy użyciu trzech wariantów, ale jest to jeden z tych podjazdów, w odniesieniu do których nie warto godzić się na jakikolwiek kompromis – liczy się tylko licząca 21,8 kilometra trasa prowadząca ze wspomnianego już Bedoin.

Olbrzym Prowansji nie wytacza wszystkich dział na przysłowiowe “dzień dobry”, a pokonując otwierające wspinaczkę łagodne 5 kilometrów, które prowadzą przez położone u podnóża uprawy winorośli i wiśniowe sady można nawet pomyśleć, że wszystko będzie dobrze. Najbardziej znanym punktem tej części podjazdu jest Saint Colombe, w którym znaleźć można całkiem przyjemny nocleg z widokiem.

Po wjeździe do świetlistego dębowego lasu zmienia się nie tylko krajobraz, ale również nachylenie wąskiej szosy, które przez kolejnych 8 kilometrów tylko dwukrotnie spadnie poniżej 9%. W dodatku bardzo nieznacznie. Trasa wypłaszcza się nieco przed stanowiącym jeden z trzech najbardziej rozpoznawalnych punktów wspinaczki Chalet Reynard i jest to bardzo dobry moment na zaczerpnięcie oddechu, bo finałowe 6 kilometrów to świat, w którym miłosierdzie nie jest żadną wartością.

Prowadzący przez księżycowy krajobraz finałowy odcinek podjazdu gwarantuje niepowtarzalne przeżycia i unikalną scenerię, której dorównać może pochodzący z jeszcze innej planety pejzaż Col d’Izoard. To miejsce, w którym Mont Ventoux pokonało Toma Simpsona i doprowadziło na skraj wyczerpania Eddy’ego Merckxa. To również miejsce, w którym średnio przez 240 dni w roku dmucha wiatr o prędkości przekraczającej 90 km/h, a latem słońce nieznośnie praży i oślepia, odbijając się od jasnych skał. Widok ze szczytu jest jednak tego wart – w wyjątkowo pogodny dzień można zobaczyć z niego Alpy, Pireneje i Morze Śródziemne!

Wyrusz w niezapomnianą podróż przez 50 niezwykłych podjazdów

Artykuł, który czytasz pochodzi z albumu „Sięgając chmur – 50 kolarskich podjazdów”. 

Nasz album to niezapomniana podróż przez 50 wyselekcjonowanych podjazdów, na których decydowały się losy Giro d’Italia, Tour de France, Vuelta a España, Milano-Sanremo, Ronde van Vlaanderen i pozostałych największych wyścigów kolarskiego kalendarza. Na dystansie 230 stron poznasz ich historię, odkryjesz unikalny charakter i otrzymasz praktyczne wskazówki dotyczące ich pokonywania.

Jesteś ciekaw dlaczego Mont Ventoux nazwaliśmy samotnym strażnikiem Wietrznych Krain? Który z alpejskich podjazdów nazwaliśmy “wilkiem w owczej skórze”? Jaki pomysł zrodził się wśród śnieżnej zamieci na przełęczy Gavia? Kliknij i wyrusz w niezapomnianą podróż przez 50 niezwykłych podjazdów.

Historia

Niemal bezkresną panoramę roztaczającą się ze szczytu Mont Ventoux miał wychwalać już Petrarka (1304-1374), ale Olbrzym Prowansji długo musiał czekać na swój debiut na trasach Wielkiej Pętli – aż do 1951 roku. W kolejnych dekadach wykorzystywany był relatywnie rzadko, co nie przeszkodziło mu w zapracowaniu na swoją legendę i miano jednego z największych symboli Tour de France. W takim samym stopniu miało to związek z najgłośniejszymi nazwiskami odnoszącymi triumfy na jego szczycie, jak tragicznymi wydarzeniami tuż przed nim, z których najczarniejszą kartą była śmierć Toma Simpsona w 1967 roku. Pokonanego przez górę i nałogi Brytyjczyka upamętnia stojący przy trasie monument, ale zwycięstwa Merckxa, Pantaniego czy Viranque’a również przypominają, że zmagania z Mont Ventoux często wymagały zaangażowania nadludzkich sił.

Mont Ventoux w roku 2021 po raz 17 znajdzie się na trasie Tour de France, przy czym finisz 11. etapu rozegrany zostanie w miejscowości Malaucene.

 

Ciekawostki

Nazwa Mont Ventoux najprawdopodobniej pochodzi od galijskiego Vintur i nawiązywało do czczonego przez te plemiona boga górskich szczytów.

Mont Ventoux nosi wiele przydomków, z których najpopularniejszymi są “Góra wiatrów”, “Olbrzym Prowansji” i “Łysa Góra”.

Pogodny aura o wysokiej przejrzystości powietrza pozwala na jednoczesne zobaczenie ze szczytu Mont Ventoux Alp, Pirenejów i Morza Śródziemnego.

Pokonanie Mont Ventoux wszystkimi trzema wariantami w ciągu jednego dnia (od strony Bedoin, Malaucene i Sault) pozwala na dołączenie do elitarnego le Club des Cingles du Mont Ventoux.

Mont Ventoux zadebiutował na trasach Tour de France w roku 1951, od tego czasu pojawiając się w wyścigu 16 razy.

W 2009 roku po raz pierwszy w historii Wielkiej Pętli przedostatni etap imprezy kończył się na podjeździe. Wzniesieniem tym był właśnie Mont Ventoux, a zwycięzcą został Alberto Contador.

 

Parametry

Położenie: Francja, Alpy Prowansalskie
Początek podjazdu: Sault
Długość: 25,6 km
Nachylenie: AV: 4,5%, MAX: 13%
Przewyższenie: 1 216 m
Wysokość: 1 911 m
Pierwszy raz na trasie: 1951 r. – Tour de France
Ile razy na trasie: 16 – Tour de France

 

Zrób sobie wirtualny Tour

 

 

Sprawdź nasze produkty

 

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *