ZOBACZ STRONĘ KALENDARZA
WYRUSZ W NIEZWYKŁĄ TRASĘ I SIĘGNIJ CHMUR
Kalendarz The Climb to wydawany od 2017 roku najpopularniejszy w Polsce kolarski kalendarz ścienny. Dostępność w dwóch formatach A2 i A5 sprawia, że z powodzeniem ozdobi ściany mieszkania każdego miłośnika kolarstwa, jak również pozwoli myślom odpłynąć podczas dłużących się godzin w biurze. Zarówno wersja ścienna, jak i biurkowa wydrukowane zostały na grubym, kredowym papierze 250g dającym gwarancję jego wysokiej trwałości.
PRZEJEDŹ NAJWYŻSZĄ Z DOTYCHCZASOWYCH EDYCJI
Tytułowe sięgnięcie chmur ma dość dosłowne znaczenie. Trasa tegorocznej edycji kalendarza wiedzie przez przełęcze, które dosłownie sięgają chmur. Przejedziemy przez m. in. Stelvio, Galibier, Col d’Iseran, Gavia czy Fedaia. Szczyty wszystkich z odwiedzanych w tym roku przełęczy sięgają powyżej 2000 metrów, będzie to więc zdecydowanie najbardziej wysokogórska z dotychczasowych edycji!
SPĘDŹ 6 NIEZWYKŁYCH MIESIĘCY W DOLOMITACH
Wiesz skąd pochodzą najbardziej spektakularne zdjęcia kolarskich przełęczy? Oczywiście że z Dolomitów! W tym roku postanowiliśmy nie dozować zachwytów i pójść na całość – aż 6 miesięcy 2023 roku spędzimy właśnie w Dolomitach! To będzie piękny rok 🙂
INFORMACJE W PIGUŁCE
W kalendarzu znajdziesz terminy rozgrywania wszystkich wyścigów WorldTour i Mistrzostw Świata, a tegoroczną nowością jest harmonogram wyścigów kobiet – pań nie mogło u nas zabraknąć!
POKAŹNA GARŚĆ STATYSTYK
Każdy podjazd uzupełniają informacje o jego dokładnej lokalizacji, roku debiutu na trasie wielkiego touru, długości czy średnim i maksymalnym nachyleniu.
WYRUSZ W TRASĘ INSPIROWANĄ ALBUMEM „SIĘGAJĄC CHMUR”
Trasa tegorocznego kalendarza „inspirowana” jest wydanym przez nas albumem „Sięgając chmur – 50 kolarskich podjazdów”. Wybraliśmy z niego 12 najbardziej spektakularnych zdjęć i obrobiliśmy do najwyższej rozdzielczości, żeby móc podziwiać je w na prawdę dużym formacie.
Tegoroczny kalendarz można traktować więc jako dopełnienie albumu, dzięki któremu opisywane przełęcze będziesz mógł poznać z jeszcze bliższej odległości. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie zamierzasz stawać się posiadaczem albumu, nic nie stoi na przeszkodzie żeby cieszyć się widokami w kalendarzu z osobna.
- album 50 podjazdów - wydanie rewelacja - dostałem jako prezent - dobra lektura do snu i snucie marzeń i ich realizowanie
- kalendarze od lat - bezapelacyjne
- plakaty z oprawą
sposób obsługi na 5+